Jak zaaranżować pokój dla młodszego i starszego dziecka?
Po pierwsze – lepiej nie odkładać urządzenia pokoju ucznia na ostatnią chwilę. Zabierzmy się za to bez pośpiechu już teraz. Przemyślany wybór mebli to gwarancja funkcjonalnego i atrakcyjnego wnętrza na lata
Po drugie – aby, młody człowiek nie wyrósł ze swojego pokoju tak szybko jak z ubrań, radzimy urządzić jego królestwo meblami, które przetrwają próbę czasu. Nie chodzi tylko o ich solidność i trwałość, ale także o wymiary, a przede wszystkim o ponadczasowy wygląd. Często bowiem kusi nas, żeby uczniowi pierwszych klas szkoły podstawowej sprawić niewielkie biureczko oraz łóżko o długości np. 160 cm i o wzornictwie, adresowanym dla maluchów. To błąd, a przynajmniej niepotrzebna rozrzutność! Przecież za dwa, trzy czy cztery lata okażą się one za małe oraz niedostosowane do zmieniającego się gustu użytkownika i trzeba będzie kupić nowe.
Jeśli natomiast zdecydujemy się na meble standardowej wielkości o designerskiej, dopracowanej w każdym szczególe formie i w neutralnych barwach, będą dobrze służyć dziecku nawet wtedy, gdy stanie się nastolatkiem. Nie obawiajmy się, że taki wystrój wyda się zbyt poważny. Klimat wnętrza budują przecież dodatki i to właśnie je powinno się dobierać do wieku mieszkańca i zgodnie z jego upodobaniami.
Takie uniwersalne meble na lata oferuje holenderska firma Woood. W jej kolekcjach „Sammie” „Dennis” i „Nikki” znajdziemy całe wyposażenie pokoju dziecięcego czy młodzieżowego, od łóżek, przez szafy, szafki, skrzynie, półki, po biurka.
Wszystkie o prostych, ale atrakcyjnych formach i utrzymane w różnych odcieniach szarości, bieli i delikatnej oliwki. Stworzą stonowaną aranżację, której łatwo nadać wyrazisty charakter akcentami mocnych barw i rzucającymi się w oczy wzorami.
Projektanci marki, tworząc te linie wzornicze, myśleli o pomieszczeniach różnej wielkości. Do małych np. zaproponowali łóżko z oparciem. W nocy posłuży do spania, a w dzień jako wygodne siedzisko dla dwóch, trzech, a nawet czterech dzieciaków, zastępując z powodzeniem fotele, na które siłą rzeczy na kilku metrach nie starcza miejsca. Do łóżka można dokupić szufladę – pojemny schowek albo dodatkowe miejsce do spania. Równie ciekawą propozycją jest biurko „Nikki”. Ma taką formę, że nadaje się do postawienia zarówno pod ścianą, jak i na środku pokoju, co stwarza możliwość przearanżowania wystroju, gdy zechcemy dostosować go do zmieniającego się wraz z wiekiem stylu życia mieszkańca, np. nadać wnętrzu bardziej dorosły, salonowy charakter.
Oczywiście, nie samą nauką uczeń żyje.
Musimy więc stworzyć mu odpowiednie warunki do zabawy. Najważniejsze, żeby planując rozmieszczenie mebli, zostawić wolny skrawek podłogi, gdzie będzie mógł szaleć do woli. Warto też zadbać o elementy wyposażenia, które będą nie tylko praktyczne, ale i na tyle niezwykłe, żeby działać na wyobraźnię.
W tej roli sprawdzi się znakomicie „Rabbit” od QeeBoo. To krzesło w formie królika, zaprojektowane przez samego Stefano Giovannoni, z pewnością pobudzi kreatywność malucha, a jednocześnie posłuży mu jako wygodne, łatwe do przenoszenia siedzisko, a także – co równie istotne – rozweseli i niebanalnie ozdobi wnętrze.
Wszystkie pokazane na zdjęciach meble dostępne są w dutchhouse.pl