Home / Wnętrza  / Aranżacje  / Wartość linii prostych

Wartość linii prostych

Tekst: Karina Gwiazda. Zdjęcia: Mariusz Bykowski
Spread the love

Wnętrza domu, które zaprojektowała uznana architektka Justyna Smolec pozwalają mieszkańcom na komfortowe bycie we własnych przestrzeniach. Dzięki dobrze rozwiązanej funkcji każdy ma miejsce dla siebie, choć nie brak także części wspólnych.

To, co wyróżnia układ funkcjonalny to zagospodarowanie drugiego piętra tylko na potrzeby rodziców. Mieści się tam spora sypialnia, wydzielona część do pracy z biblioteką, łazienka z sauną, garderoba oraz miejsce do ćwiczenia jogi. Na całej szerokości pokoju rozciągają się okna balkonowe, które wpuszczają promienie słońca o poranku. Jest też wyjście na taras, gdzie można zrelaksować się po skorzystaniu z sauny i w ciszy odpocząć. Drzwi do łazienki oraz garderoby ukryte zostały w zabudowie szafy. Na jej frontach znajdują się kolorowe lamele, dzięki którym wejścia są jeszcze mniej widoczne. Linie niebieskie, czerwone, żółte i czarne inspirowane są obrazami Mondriana. Tworzą geometryczny wzór nadający zabudowie abstrakcyjny wyraz.

– Ten motyw to moja odpowiedź na zamiłowanie właścicieli do kierunku Bauhausu – tłumaczy architektka.

Po otwarciu drzwi do łazienki wchodzimy do zupełnie innego świata. Tam królują ciemnoszare kolory przełamane błyszczącą miedzią. Tworzą atmosferą sprzyjającą długim kąpielom i używaniu sauny. Specjalnie zaprojektowany drewniany kinkiet z ażurowym motywem daje przyjemne, przyciemnione światło. Paski w kolorze różowego złota umieszczone pomiędzy antracytowym gresem to też autorski rysunek. Wymagał przycinania płytek przez wykonawców do odpowiednich rozmiarów, ale z pewnością było warto. Wisząca lampa Vertigo powoduje, że łazienka staje się kameralna a grzejnik wykonany surowej miedzi wprowadza klimat industrialny.

W sypialni łóżko stoi na tle ściany wykonanej z ręcznie formowanej cegły. Struktura oraz kolor tego materiału ociepla wnętrze i równoważy płaszczyznę dominującej bieli z naprzeciwka. Obok nie zabrakło toaletki z szufladami dla Pani domu. – To moje miejsce przy oknie z widokiem na zieleń – mówi właścicielka. Podział lustra nad blatem jest wynikiem usytuowania ukrytych za taflami szafek. Czarne metalowe detale takie jak stalowe ramy, grzejniki czy lampy nadają wnętrzu loftowy charakter, który pochodząca ze Śląska projektantka ma niemalże we krwi.

Biurko właściciela oddzielają od przestrzeni sypialnianej szklane witryny. Transparentne półki są dwustronne, dzięki czemu miejsca na książki jest wystarczająco dużo. Powstał idealny kąt do pracy w skupieniu, ale także telekonferencji wymagających pięknego tła.

Drzwi wejściowe na piętro to projekt na bazie szkła i stali. Przezierne tafle doświetlają światłem dziennym klatkę schodową, którą schodzimy na piętro pierwsze. Znajdują się tu pokoje dziecięce z garderobami, łazienka dzieci z pralnią oraz pokój gościnny.

Główną ozdobę komunikacji stanowi balustrada o unikatowym wzorze. Została wykonana według projektu architektki. W jej pochwycie zainstalowano wąż ledowy delikatnie oświetlający schody.

– Detale które projektuję zwykle są bardzo graficzne, uporządkowane, nieprzegadane. To wynika z mojej potrzeby harmonizowania przestrzeni – zdradza projektantka.

Ściany i podstopnice są wykończone betonem strukturalnym, odpornym na zabrudzenia i stanowiącym świetne tło dla czarnej linii balustrady.

Na parterze znajduje się salon z jadalnią i kuchnia. Jego punktem centralnym jest kominek. Usytuowany na takiej wysokości, aby ogień można było oglądać siedząc przy stole lub przygotowując posiłki. Podwyższona pozycja paleniska jest bezpieczna dla małych dzieci. Obudowę komina jest wykończono strukturą betonową, tą samą, która pojawiła się na klatce schodowej. Surowość betonu ocieplają złote oraz drewniane elementy. W detalu sufitu podwieszanego zastosowano fornir dębowy. W nim ukryty jest oprócz klimatyzacji także okap. W razie potrzeby wyjeżdża w dół. Jest niewidoczny na co dzień i nie zamyka optycznie przestrzeni. Jedynym elementem wiszącym jest efektowna złota lampa nad stołem.

W kuchni blaty robocze wykonano z czarnego granitu płomieniowanego i szczotkowanego. Wygląda szlachetnie i jest łatwy w utrzymaniu czystości. Na wyspie od strony jadalni płytę grzewczą ukryto za podwyższonym barkiem. Można przy nim przysiąść i potowarzyszyć w gotowaniu. Na płaszczyznach frontów widoczne są czarne linie uchwytów kuchennych, które przełamują gładką płaszczyznę bryły. Szafa kuchenna zakręca w stronę holu. Niestandardowe rozwiązanie pozwoliło na umieszczenie ekspresu do kawy oraz lodówki na wina bliżej jadalni i wejścia do domu.

– Uzyskaliśmy w ten sposób więcej miejsca do przechowywania. Kawiarka swoją symboliką zaprasza do wizyty i spotkań. Taki pomysł jest zgodny z charakterem właścicieli, ich otwartością i gościnnością – mówi projektantka.

Funkcjonalność domu o powierzchni 216 m kw. została przebudowana w całości. Zmiany widzimy już od wejścia. Wyburzono nadproże wiatrołapu i wstawiono loftowe drzwi z naświetlem. Zorganizowano dwustronne szafy na okrycia wierzchnie i buty.

Podłoga w trzypoziomowym domu w przeważającej części wykonana jest z matowej deski dębowej. To ona nadaje ciepły wyraz wnętrzom. Dla równowagi jest połączona z bielą i szarością ścian oraz mebli. Na parterze wprowadzono dodatkowo zielone akcenty korespondujące z naturalną kolorystyką ogrodu za oknem. Stolik kawowy zainspirowany stołem do jadalni został wykonany na zamówienie przez firmę Take Me Home. Uwagę zwracają artystyczne obiekty takie jak wazony ceramiczne firmy 101Copenhagen (3 F Studio). Ich faktura ręcznie wykonanej powierzchni pięknie łapie światło. Są geometrycznymi rzeźbami idealnie wpasowanymi w to wnętrze.

Zapisz się do newslettera

d.laski@designalive.pl

Ocena
BRAK KOMENTARZY

Komentarze są wyłączone.