Sypialnia jest jednym z najważniejszych pomieszczeń w mieszkaniu. W końcu to, czy się wyśpimy będzie miało wpływ na nasze samopoczucie w ciągu dnia.

Zanim zaczniemy urządzać sypialnię, warto jasno sprecyzować swoje oczekiwania i skonfrontować je z warunkami lokalowymi. Dopiero wówczas mamy szansę stworzyć wnętrze, w którym będziemy dobrze wypoczywać.

Wybór pomieszczenia – w dwupokojowym mieszkaniu wybór nie pozostawia wątpliwości. Jeśli natomiast mamy kilka pokoi, zastanówmy się, który z nich jest najodpowiedniejszy.  Pod uwagę należy wziąć usytuowanie pomieszczenia, np. czy okna wychodzą na zaciszne podwórko, czy na głośną ulicę (dobiegający z niej hałas z pewnością będzie zakłócał wypoczynek), a także odległość od salonu, tak by osobie, która położyła się spać, nie przeszkadzali przebywający w nim inni domownicy.

Łóżko – podwójne łóżka mają szerokość od 140 cm. To absolutne minimum dla dwóch osób. Śpi się na nim bardzo blisko siebie, co nie dla każdego musi być wygodne. Dlatego na zakup takiego mebla powinniśmy zdecydować się tylko wtedy, gdy sypialnia naprawdę jest mała i nieustawna. Gdy wielkość pomieszczenia na to pozwala, lepiej wybrać szersze łóżko. Najpopularniejsze modele mają szerokość 160 cm. Są wystarczające szerokie, a zarazem nie tak ogromne, by zdominowały wnętrze. Jeszcze większy komfort zapewnia łóżko szerokości 180 lub 200 cm, bo każdy z użytkowników ma dla siebie naprawdę dużo miejsca. Możemy też umieścić  w nim dwa materace. To ważne zwłaszcza wtedy, gdy partnerzy radykalnie różnią się wzrostem i wagą.

Gdy już zdecydowaliśmy się na wielkość łóżka, pora na wybór jego formy. Przebojem ostatnich lat są łóżka tapicerowane. Już samym swym przytulnym wyglądem zachęcają do odpoczynku, a do tego są miękkie, dzięki czemu wygodnie się na nich także siedzi z książką w ręku. A może lepsze będzie łoże z baldachimem, czyli z czterema słupami umieszczonymi w narożnikach  ramy z narzuconą na nie drapowaną tkaniną? Takie meble wcale nie minęły wraz z pałacowymi komnatami, w których stały. Przeciwnie, teraz powróciły. Bez trudu można kupić zarówno kopie dawnych wzorów, jak i projekty współczesnych designerów. Na ogół są to luksusowe, a więc bardzo drogie meble zrobione z litego drewna szlachetnych gatunków, chociaż coraz częściej w ofercie popularnych firm pojawiają się też tańsze modele.  Ale uwaga: łóżko z baldachimem z racji swej okazałości i atrakcyjnej formy wymaga przestrzeni. Nie nadaje się zatem do małego pomieszczenia, w którym może wyglądać pretensjonalnie, wręcz śmiesznie, zwłaszcza jeśli powiesimy na nim suto marszczoną tkaninę.

Szafki nocne – przy łóżku są obowiązkowe. Dobrze, aby każdy z partnerów miał swoją. Postawi na niej lampkę i będzie miał gdzie trzymać książkę czytaną przed snem. Najwygodniejsze są te o wysokości wyższej około 15 cm od poziomu materaca. Łatwo bowiem sięgnąć do leżących na nich rzeczy i nie ma ryzyka ich strącenia w czasie snu. Jakie wybrać? Czy mają stanowić komplet z łóżkiem, czy odbiegać od niego stylem. Odpowiedź na to pytanie zależy od charakteru, jaki chcemy nadać sypialni. Jeśli bardziej indywidualny, powinniśmy zdecydować się na szafki różniące się wzorniczo (nawet każda może być inna). Ci, którzy boją się eksperymentów aranżacyjnych, nich kupią mebelki z jednego kompletu (są nawet modele łóżek zintegrowane z szafkami) – zyskają pewność, że wszystko będzie do siebie pasować. W mniejszych sypialniach w roli szafek sprawdzają się komódki na wysokich nóżkach albo blaty z szufladką od spodu mocowane do ściany. Takie meble wyglądają znacznie lżej od skrzyniowych. Ich dodatkową zaletą jest to, że nie przeszkadzają w odkurzaniu podłogi.

Komoda -jeśli tylko miejsce na to pozwala, warto zdecydować się i na ten mebel. Jest bardzo praktyczny – w jednym miejscu można trzymać całą i do tego posegregowaną bieliznę. Bywa też na tyle dekoracyjny, że może stać istotnym elementem wystroju. Warto przemyśleć, czy komoda ma pasować wzorniczo do łóżka i szafek nocnych, czy raczej różnić się od nich zasadniczo. Można np. wstawić do minimalistycznej sypialni ozdobną,  inspirowaną dawnymi formami. Kontrast, który wprowadzi, może bardzo korzystnie wpłynąć na postrzeganie urody wnętrza.

Mebel w nogach łóżka – jeśli marzniesz w nocy, przyda ci się mebel w nogach łóżka, na którym będziesz mogła położyć koc i szlafrok. Przy okazji rozwiążesz też problem przechowywania narzuty i dekoracyjnych poduszek. W tej roli świetnie się sprawdzi ławka, czyli rodzaj taboretu w kształcie wydłużonego prostokąta z najczęściej tapicerowanym siedziskiem na prostych albo toczonych nóżkach. Jej alternatywą jest drewniana skrzynia, która ma dodatkową zaletę – dużą pojemność.

Toaletka – dla kobiety to po prostu niezbędny mebel, w którym mieszczą się kosmetyki, perfumy, biżuteria i wszystko inne, co służy urodzie.  Wydawało się, że toaletka wyszła już z użycia. Jednak powróciła wraz z większymi mieszkaniami i znów można ją znaleźć w ofercie wielu producentów. To rodzaj konsolki z szufladkami, nieraz z szafkami po bokach oraz lustrem. Toaletkę najlepiej ustawić w pobliżu okna – naturalne światło ułatwi wykonanie makijażu przed wyjściem z domu. Nie zapomnijmy o gniazdku elektrycznym w pobliżu, koniecznym do włączenia lampki po zmroku, suszarki czy innego urządzenia do pielęgnacji włosów.

Budowanie nastroju – gdy już zadbaliśmy o funkcjonalność wnętrza, pomyślmy o przytulnej atmosferze. W sypialni jest ona bardzo ważna i w znacznej mierze decyduje o tym, jak czujemy się w tym pomieszczeniu, a w konsekwencji – czy wstajemy bardziej wypoczęci. Nie ma oczywiście uniwersalnej recepty na tworzenie przyjemnego, relaksującego klimatu. Każdy z nas powinien wykreować go sam, kierując się indywidualnymi upodobaniami, a nawet marzeniami. Na co zwrócić uwagę?

Kolorystyka – związek kolorów z samopoczuciem jest bardzo silny. Dlatego do sypialni wybierzmy takie barwy, które będą korzystnie działać na naszą podświadomość. Nie ufajmy doradcom, przekonującym, że trzeba wybrać do tego pomieszczenia określoną paletę barw, np. neutralne beże. Jedni w takiej spokojnej atmosferze z pewnością dobrze wypoczną, ale inni zrelaksują się dopiero wśród dodających energii jaskrawych czerwieni czy oranżów. Nie kierujmy się również aktualnymi trendami, jakie lansują producenci farb – sypiania nie jest na pokaz, nie musi być modna. Ważne, aby nam się podobała. Jeśli nie mamy określonych preferencji kolorystycznych, obejrzyjmy pisma wnętrzarskie, albumy ze zdjęciami czy reprodukcjami obrazów. Zaznaczmy te, które wprowadzają nas w dobry nastrój – to będzie wskazówka, jakie zestawienie kolorystyczne, światło czy klimat są nam najbliższe. Później wystarczy ubrać te odczucia w formę funkcjonalną. Nie przerażajmy się, jeśli będą to ciemne barwy. Nie szkodzi, że pomniejszą optycznie wnętrze. W sypialni bowiem od wrażenia przestronności znacznie ważniejsza jest miła atmosfera, a w jej tworzeniu głębokie odcienie są niezastąpione.

Styl – każdy styl, podobnie jak kolorystyka, niesie ze sobą określony klimat. Rustykalny na przykład charakteryzuje się przytulną sielską atmosferą, klasyczny powagą i poczuciem bezpieczeństwa, a industrialny czy minimalistyczny – chłodną. Warto poszukać inspiracji w pismach wnętrzarskich, książkach czy Internecie, gdzie prezentowane są projekty spójne stylowo i wybrać ten, który najbardziej nam odpowiada. Kreując go nie musimy od razu kupować mebli wzorcowych dla danego stylu mebli. Nieraz wystarczy przywołać charakterystyczną dla niego atmosferę  wzorami i dodatkami dekoracyjnymi. One są niezastąpione w tworzeniu charakteru wnętrza.

Oświetlenie – jego podstawowa funkcją jest zapewnienie intymności i atmosfery sprzyjającej wypoczynkowi. Musi więc być różnorodne. Oprócz lampy sufitowej, która daje światło ogólne, a jeśli ma efektowną formę, także zdobi wnętrza, trzeba też pomyśleć o kinkietach na ścianach emitujących delikatną, nastrojową poświatę. Do czytania przed snem potrzebne jest oczywiście mocniejsze  światło. Zadbajmy więc o odpowiednie lampki nocne – przenośne albo zamontowane na stałe nad wezgłowiem łóżka.