Ojciec modernistycznej architektury, francusko-szwajcarski architekt Le Corbusier spędzał na Riwierze Francuskiej na Cap Martina każde lato. Uciekał przed gwarem Paryża, sławą i ludźmi. Samotnia architekta zbudowana w 1951 roku, domek z bali zwany le Cabanon (miał tylko jedną izbę o wymiarach 3,6×3,6 m i wbudowane meble) została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

• 

• 

Niecały kilometr od Cap Martina włoska pracownia architektoniczna Calvi Ceschia Viganò Architetti Associati zaprojektowała Blue Coast, willę na miarę słynnego sąsiada. Być może jego duch unoszący się nad wybrzeżem, a może genius loci sprawiły, że w nowoczesnej inwestycji ze szkła i betonu architekci stosowali się do modernistycznych zasad Le Corbusiera, mając podczas pracy nad projektem w tyle głowy słowa mistrza: „Architekt poprzez układ form tworzy porządek będący czystym wytworem jego umysłu; poprzez formy dociera do naszych zmysłów, budząc plastyczne emocje; tworzone przez niego relacje wywołują w nas głęboki oddźwięk, przekazuje miarę porządku zestrojonego z porządkiem świata, wpływa na ruch naszego serca i umysłu; to wtedy doświadczamy piękna.”

• 

• 

Gra przeciwieństw

Zwiedzając willę Blue Coast niewątpliwie doświadczamy piękna. Zapatrzony w Morze Śródziemne budynek przypomina niektóre ze słynnych modernistycznych założeń Le Corbusiera: dwie duże belki, dwie poziome linie łączące niczym most kamienne bloki – bryły posiadłości. Wewnątrz dom, na zewnątrz tylko morze i niebo! Głównym założeniem architektów przy projektowaniu Blue Coast było łączenie przeciwieństw i stworzenie z nich harmonijnego, intymnego świata: woda i kamień, natura
i sztuczność, światło i cień, deszcz lub słońce. Drugi ważny cel, który przyświecał twórcom, to założenie, że dom ma po prostu sprawiać przyjemność. – Dom został zaprojektowany tak, aby zapewnić jak największą swobodę i wygodę przyjaciołom oraz organizować wszelkiego rodzaju imprezy towarzyskie – mówią architekci z Calvi Ceschia Viganò Architetti Associati. Podwójny pionowy rozkład budynku ułatwia logistykę związaną z obsługą dużych przyjęć – dodają.

• 

• 

Wzory prosto z natury

Willa zawdzięcza swój imponujący wygląd nie tylko projektowi i oszałamiającemu położeniu, lecz także produktom marki Laminam. – Zastosowane w Blue Coast materiały wykończeniowe nie tylko robią spektakularne wrażenie, ale są również niezwykle trwałe – mówią architekci z Calvi Ceschia Viganò Architetti Associati. – Osiągnęliśmy zamierzony cel dzięki współpracy z włoską firmą Laminam, która jako pierwsza na świecie produkuje płyty spieków kwarcowych w tak dużych wymiarach i o tak niewielkiej grubości, a jednocześnie dla której ważne są idee zrównoważonego rozwoju i dbałość
o środowisko — podsumowują. W inwestycji na Lazurowym Wybrzeżu wykorzystano spieki inspirowane naturalnym marmurem, tradycyjnie wykorzystywanym w architekturze tego regionu Europy. Calacatta Oro Venato w powierzchni polerowanej widzimy w salonie z imponującym widokiem na basen i morze oraz w kuchni, także na wyspie kuchennej. Matowa Calacatta Oro Venato błyszczy natomiast w słońcu nad basenem. Antracytowy Filo Mercurio zdobi wszystkie łazienki oprócz głównej.

Zwiedzając posiadłość Blue Coast, obserwować możemy nieustającą grę światła i cienia na spiekach kwarcowych marki Laminam. Wyłożone są nimi wszystkie pionowe i poziome powierzchnie wewnątrz i na zewnątrz willi, w tym basen i taras wokół niego. Ściany niezauważalnie przechodzą w posadzki, a pokoje w zewnętrzne tarasy. Szczególnie pięknie wygląda to w słoneczne dni, gdy wnętrza zalewa śródziemnomorskie słońce, oraz nocą, gdy oświetlony basen, rozgwieżdżone niebo nad horyzontem
i przycumowane na noc jachty tworzą widok, którego nigdy się nie zapomina

Architekt: Calvi Ceschia Viganò Architetti Associati

Zdjęcia: Aldo Amoretti