Patrząc na czerwień, odczuwamy ciepło, a na błękit – chłód. Szarość natomiast nie wywołuje w nas emocji tego rodzaju. Na odbiór kolorów ma bowiem wpływ ich temperatura. Warto o tym pamiętać, aranżując wnętrze.
W zależności od tego, jak nasze oczy postrzegają kolory, dzielą się one na ciepłe i zimne. Wysoką temperaturę mają czerwienie, oranże i żółcie. Do zimnych zaliczamy błękity, zielenie, fiolety w niebieskim odcieniu. Z temperatury wynika inna istotna właściwość barw: ciepłe przybliżają się, a zimne oddalają. Te cechy bywają wykorzystywane przez dekoratorów w podnoszeniu temperatury wnętrz niedostatecznie oświetlonych naturalnym światłem albo jej obniżaniu w zbyt nasłonecznionych, a także w optycznym korygowaniu niekorzystnych proporcji pomieszczeń. Jest jeszcze grupa kolorów, które nie są ani ciepłe, ani zimne, działają więc obojętnie i w związku z tym każdy je łatwo zaakceptuje. To tzw. barwy neutralne, czyli biel, szarość, brąz i czerń.

Benjamin moore
Kolory ciepły – im są bardziej nasycone, czyli czyste, bez domieszek innych barw, tym cieplejsze się wydają. Złamane odcienie tych barw odbieramy jako chłodniejsze, np. rozbielony żółty i pomarańczowy albo czerwony z kropla błękitu (wiśniowy), o czym warto pamiętać, jeśli nie chcemy aby wnętrze wydało się zbyt gorące.
Kolory ciepłe tworzą przytulny klimat. Są więc idealne do pomieszczeń mało nasłonecznionych, z oknami od północy i wschodu – ogrzewają je i rozweselają.
Barwy te przybliżają się do patrzącej osoby. Wykorzystując tę cechę, można poprawić proporcje długich i wąskich pomieszczeń. Wystarczy pomalować krótsze ściany na któryś z tych kolorów – przybliżą się, dzięki czemu kształt wnętrza wizualnie zbliży się do kwadratu
Kolory zimne – niską temperaturę ma błękit, zieleń i fiolet, ale niektóre ich odcienie wydają się bardziej lub mniej chłodne. I tak zieleń z domieszką żółci odbieramy jako cieplejszą, a błękit z domieszką zieleni jako bardzo zimny.
Barwy chłodne kreują orzeźwiającą atmosferę. Znakomicie nadają się więc do pomieszczeń nasłonecznionych. Nie warto jednak rezygnować z nich w pokojach mniej doświetlonych, bo także w nich dobrze się prezentują. Tym bardziej że dodając do wystroju np. czerwone akcenty można wizualnie te wnętrza ocieplić.

Benjamin moore
Kolory zimne mają właściwość oddalania się od patrzącej osoby, sprawiają więc, że małe pomieszczenia wydają się większe.
Kolory neutralne – biel, beż, szarość, brąz i8 czerń nie są ani ciepłe, ani zimne – odbiera się je więc obojętnie, skąd ich nazwa. Dzięki temu znakomicie komponują się z każdą inną barwą i nadają się do wszystkich wnętrz, niezależnie od stopnia ich nasłonecznienia.
Są dobry tłem bardziej wyrazistych barw. Z jednej strony tonują ich niepożądane działanie, z drugiej podkreślają ich głębię. W towarzystwie neutralnych kolorów czerwienie, żółcie i oranże wydają się dużo mniej palące, a błękity, zielenie czy fiolety tracą swój chłód.